Netflixowy serial fantasy Wiedźmin powróci w trzecim sezonie w 2023 roku. Będzie to jednak słodko-gorzki powrót dla fanów, ponieważ Henry Cavill po raz ostatni wcieli się w rolę Geralta z Rivii.
Trzeci sezon oparty jest na drugiej pełnej książce o Wiedźminie, Czas pogardy. Według showrunnerki Lauren Hissrich, będzie to „najbardziej heroiczne pożegnanie” Cavilla jako Geralta.
Jaka jest data premiery?
Jeśli chodzi o datę premiery 3. sezonu Wiedźmina, nie ma jeszcze żadnych konkretnych szczegółów, ale oczekuje się, że pojawi się on latem 2023 roku. To kilka miesięcy po Comic-Con International: San Diego, gdzie pojawił się pierwszy zwiastun serialu.
Netflix potwierdził już kilku nowych aktorów, którzy dołączą do serialu w jego trzecim sezonie. Są to Robbie Amell jako elfia wojowniczka, Milva, człowiek, który został adoptowany przez dryady, Hugh Skinner jako Radovid, młodszy brat króla Vizimira oraz Christelle Elwin jako Mistle, członkini The Rats.
Jeśli chodzi o samą fabułę, sezon 3 będzie kontynuował losy Geralta z Rivii (Henry Cavill), Ciri (Freya Allan) i Yennefer (Anya Chalotra). Udadzą się do Aretuzy, gdzie dojdzie do zamachu stanu i ponownie dojdzie do rozłamu między nimi. W serialu zostanie również zaadaptowana druga książka z sagi Andrzeja Sapkowskiego, Czas pogardy. Prawdopodobnie zobaczymy też więcej członków oryginalnej obsady.
Czy będzie zwiastun?
Wiedźmin to popularny serial Netflixa, którego akcja rozgrywa się w świecie fantasy pełnym elfów, demonów, magów i potworów. Henry Cavill gra w nim Geralta z Rivii, milczącego łowcę potworów, który współpracuje z czarodziejką Yennefer z Vengerbergu i księżniczką Ciri.
Serial jest oparty na serii książek napisanych przez polskiego autora Andrzeja Sapkowskiego. Niestety, w październiku ubiegłego roku ogłoszono, że Henry Cavill opuści serial po sezonie 3. Liam Hemsworth (The Hunger Games) przejmie rolę Geralta w czwartym i ostatnim sezonie.
Niedługo jednak zobaczymy powrót ulubionych postaci. Premiera 3. sezonu Wiedźmina odbędzie się latem 2023 roku, zaledwie rok po premierze drugiego sezonu.
Kto jest w obsadzie?
3. sezon Wiedźmina ma zadebiutować na Netflixie latem przyszłego roku. Oparty jest na drugiej książce z serii fantasy Andrzeja Sapkowskiego.
Zespół aktorski jest w większości rozpoznawalny, ale jest też kilka nowych osób. Robbie Amell, Meng’er Zhang (Shang-Chi i Legenda dziesięciu pierścieni), Hugh Skinner i Christelle Elwin dołączą do Geralta i Ciri. Amell zagra Gallatina, przywódcę Scoia’tael, który walczy dla Nilfgaardu.
Meng’er Zhang zagra Milvę, łowczynię z Lasu Brokilonu. Jej postać będzie prawdopodobnie ścierać się z Ciri.
Na koniec, prawdopodobne jest, że pojawi się także cesarz Emhyr. Jest on ojcem Ciri i jednocześnie szefem sił Nilfgaardu. Będzie mógł wykorzystać moce Ciri do czynienia zła, co czyni go tak niebezpiecznym przeciwnikiem w książkach. Prawdopodobnie w 3. sezonie stoczy też wielką bitwę z Geraltem. Nie możemy się doczekać, by zobaczyć, co się wydarzy!
Jak ściśle będzie podążać za książkami?
Jednym z największych zarzutów od długoletnich fanów Wiedźmina jest to, że pierwsze dwa sezony Netflixa zbyt swobodnie potraktowały książki Andrzeja Sapkowskiego. Jednak showrunnerka Lauren Schmidt Hissrich twierdzi, że 3. sezon będzie bardziej wierny materiałowi źródłowemu niż poprzednie.
Na początek Hissrich powiedziała TechRadar, że historia będzie oparta na książce Sapkowskiego Czas pogardy, która przedstawia Ciri, która jest świadkiem wizji siebie jako wszechmocnej czarodziejki, która doprowadza do apokalipsy. W dalszej części książki odkrywa mroczne i intensywne zamiłowanie do zabijania (księga czwarta, Chrzest ognia).
Hissrich ujawnił również, że w serialu pojawi się inne ważne opowiadanie z Krwi elfów, co odróżnia go od tego, że książki zazwyczaj zawierają krótkie opowiadania o Geralcie i jego towarzyszach w różnych okresach ich życia.
Niepodważalna dziwność Wiedźmina jest kluczową częścią jego atrakcyjności i szkoda byłoby nadać serialowi mniej autentyczną interpretację niż zamierzał Sapkowski. Jeśli Hissrichowi uda się przenieść niektóre z tych szalonych rzeczy, które napisał, na ekran, to prawdopodobnie spodoba się to zarówno długoletnim fanom, jak i zwykłym widzom.